środa, 26 listopada 2014

Co nieco o pielęgnacji paznokci: Profesjonalny manicure w domu :)

     Witajcie :)

     Pewnie nie jedna z Was była w salonie kosmetycznym na zabiegu manicure, jednak nie zawsze macie ochotę wyjść z domu (szczególnie w taką pogodę :P), a pazurki wymagają w miarę regularnej pielęgnacji. Nie martwcie się, żeby wykonać manicure w domu samej sobie, będziecie potrzebować tylko kilku "narzędzi", które z resztą wystarczą Wam na wiele zabiegów :). A oto i one:

1) zmywacz bezacetonowy i płatki kosmetyczne,
2) pilnik do paznokci o ziarnistości 180 lub 200 (takie są najlepsze do naturalnych paznokci),
3) remover - preparat do zmiękczania i usuwania skórek narastających na płytkę lub miseczka z ciepłą wodą i solą do kąpieli, która ma działanie zmiękczające,
4) drewniane patyczki do odsuwania skórek,
5) ulubiona odżywka dobrana do stanu i rodzaju płytki paznokci,
6) baza pod lakier (nie jest konieczna jeśli odżywka będzie używana w takiej formie),
6) ewentualnie lakier w wybranym kolorze,
8) top na lakier,
9) ewentualnie utwardzacz dla niecierpliwych :),
10) oliwka na skórki.

     Jeśli macie na paznokciach stary lakier to najpierw usuńcie go zmywaczem, najlepiej bezacetonowym, który nie wysusza niepotrzebnie płytki paznokcia. Przetnijcie kilka płatków kosmetycznych na pół, nasączcie je zmywaczem, a następnie zawińcie waciki wokół paznokci. Po czasie około minuty ściągnijcie waciki, powinien pozostać na nim lakier lub jego większość. Warto wypróbować ten sposób, aby nie wcierać zmywacza w płytkę paznokcia. Uwaga! W przypadku lakierów brokatowych ten sposób nie sprawdza się tak dobrze. Przetrzymajcie więc płatki ze zmywaczem dłużej lub użyjcie takiego mocniejszego z acetonem.


     Jak już pewnie pamiętacie z artykułów m. in. o rozdwajających się paznokciach, te na dłoniach opiłowujemy na sucho (!). Przy pomocy pilnika (2) opiłujcie najpierw boki paznokcia, a następnie brzeg wolny w celu skrócenia czy zmiany kształtu. Pamiętajcie aby stępić nieco brzegi, żeby paznokcie nie były zbyt ostre i nie zadzierały się.


     Teraz czas na skórki. Jeżeli używacie removera to według wskazań producenta nałóżcie go na określony czas na skórki, a następnie już zmiękczone odsuńcie patyczkiem. Remover rozpuści także skórki narastające na paznokcie, możecie więc usunąć je razem z resztkami preparatu przy pomocy płatków kosmetycznych. A jeśli wybieracie drugą metodę, po prostu zanurzcie palce w ciepłej wodzie z dodatkiem np. soli do kąpieli (wybierzcie coś nietłustego, później lakier może się dobrze nie trzymać płytki). Po kilku minutach sprawdźcie czy skórki są na tyle miękkie, aby je odsunąć. Osuszcie delikatnie dłonie i postępujcie w ten sam sposób jak przy użyciu removera.


     Następnym krokiem będzie nałożenie odżywki. Ja używam takiej, która zastępuje mi również bazę pod lakier.  Jeśli jednak do zmiękczenia skórek w wodzie użyłyście kosmetyku z dodatkiem tłuszczu, warto będzie przetrzeć paznokcie wacikiem nasączonym zmywaczem, aby odtłuścić płytkę i tym samym wydłużyć trwałość lakieru. Na tym etapie możecie zakończyć zabieg manicure.
Uwaga! Nie każda odżywka nadaje się jako baza pod lakier. Z doświadczenia wiem, że odżywki do stosowania: przez kilka kolejnych dni dodawaj po 1 warstwie, później zmyj i tak od nowa - nie nadają się jako baza. W ten sposób można nawet uszkodzić sobie płytkę paznokcia.

     Jeśli jednak lubicie kolorowe pazurki po wyschnięciu odżywki czy bazy pod lakier wybierzcie ulubiony kolor lub kolory lakierów i do dzieła! Aby paznokcie były pomalowane równomiernie najlepiej zrobić to trzema precyzyjnymi ruchami, najpierw przez środek, później jeden bok i drugi. Nie przejmujcie się zalanymi skórkami, można je domyć patyczkiem kosmetycznym nasączonym zmywaczem, a z czasem gdy dojdziecie do wprawy, nawet to nie będzie konieczne :). Jeśli jedna warstwa emalii nie wystarczy i płytka prześwituje, nałóżcie drugą warstwę i odczekajcie, aż wyschnie.


     Następnie przemalujcie paznokcie bezbarwnym topem, który sprawi, że lakier będzie trwalszy. Osoby niecierpliwe mogą zastosować utwardzacz, oczywiście zgodnie z zaleceniem producenta.

     Na koniec odrobina oliwki. Zaaplikujcie ją na okolice skórek, możecie delikatnie wmasować. No i to by było na tyle, dobrej nocy ;).

   

     
   

środa, 12 listopada 2014

Co nieco o pielęgnacji paznokci: Skąd biorą się przebarwienia i nierówności na płytce?

Witajcie :)

    Dzisiaj napiszę coś o przyczynach zmian w kolorze oraz kształcie płytki paznokcia. Są to zazwyczaj zupełnie niegroźne objawy i konsekwencje codziennych obowiązków lub po prostu nieodpowiedniej pielęgnacji. Jakie symptomy można więc zaobserwować?


  • Białe plamki (inaczej: leukonychia, bielactwo paznokci). Wiele osób twierdzi, że jest to oznaka niedoboru witamin czy innych składników mineralnych. Rzeczywiście może być to objaw niedoboru wapnia, magnezu, cynku czy potasu, jednak zazwyczaj przyczyna jest dużo prostsza :). Plamki tworzą się na płytce w skutek urazów macierzy* w trakcie wzrostu paznokcia. W wyniku bezbolesnego stłuczenia powstaje kieszonka powietrzna. Jedynym więc sposobem będzie delikatniejsze traktowanie paznokci, zakamuflować je natomiast możemy lakierem. 
  
  • Bruzdy i prążki. Są to linie, które biegną wzdłuż paznokcia. Płytkie i powierzchowne są spowodowane na ogół zewnętrznymi uszkodzeniami, np. zbyt głębokie wycinanie skórek, używanie radełka, uderzenie, czy poważniejszy uraz. Te czynniki mogą być również przyczyną powstawania bruzd poprzecznych i innych zniekształceń płytki. Pojawienie się głębokich bruzd może być objawem przyjmowania leków o silnym działaniu lub choroby.
  • Zniekształcenie, pogrubienie. W przypadku paznokci kończyny górnej zniekształcenia są spowodowane zazwyczaj urazami mechanicznymi. Dodatkowo pogrubione paznokcie to częstsza domena płytki paznokciowej stóp. Powodem może być często noszone zbyt ciasne obuwie. Pamiętajcie więc o wygodnych butach, żeby zapobiegać także wrastaniu paznokci czy haluksom. (Nie będę dodawać przykładowego zdjęcia, ze względu na bardziej wrażliwe czytelniczki).
  • Zmieniony kolor.
Żółty. Jeśli malujesz paznokcie czerwonym lakierem bez zabezpieczenia ich wcześniej bazą, możesz spodziewać się pożółkniętych paznokci, ponieważ barwniki zawarte w lakierach łatwo przenikają w głąb płytki. Podobny efekt wywołają także ciemne lakiery. Aha, pożółknięte paznokcie mogą mieć również osoby palące.

Czarne. Jeśli nie pomalowałaś właśnie paznokci czarnym lakierem, to czarna płytka jest prawdopodobnie efektem poważniejszego urazu, choćby przytrzaśnięcia drzwiami. Pod płytką powstaje wtedy krwiak i po prostu trzeba poczekać, aż cały paznokieć odrośnie. 

Zielone. Takie zabarwienie paznokci może sygnalizować zakażenie bakteryjne, które powstało np. w wyniku grzybicy czy skaleczenia podczas zabiegu manicure.

Inne przebarwienia. Chodzi mi głównie o przebarwienia paznokci i skóry dłoni powstałych w wyniku prac domowych, takich jak gotowanie. Często obierając i krojąc warzywa (ziemniaki, buraki, marchewka), czy używając niektórych przypraw, paznokcie i skóra wokół nich są zabarwione. Sposobem na rozjaśnienie przebarwień będzie wmasowanie w te miejsca soku z cytryny, który ma właściwości wybielające lub zabieg parafinowania dłoni. Najlepsze będzie jednak założenie dopasowanych rękawiczek przynajmniej do obierania jarzyn czy krojenia buraków.

Uwaga! Pamiętajcie, że w przypadku innych niepokojących zmian, dużej częstotliwości powstawania bielactwa, pojawienia się głębokich bruzd czy czarnego koloru niewiadomego pochodzenia (gdy nie było urazu), czy też zielonego zabarwienia płytki skonsultujcie się z lekarzem. Takie zmiany mogą być czasami objawem poważnych chorób ustrojowych.

To chyba wszystko, dobrego wieczoru :).