piątek, 31 października 2014

Co nieco o pielęgnacji paznokci: Kiedy skórki przy paznokciach szybko odrastają...

     Dzisiaj post nie będzie zbyt długi, ale myślę, że przydatny dla wielu z Was :). Opowiem Wam trochę o tym jak poradziłam sobie ze skórkami przy paznokciach, które bardzo szybko mi odrastały. Wycinanie ich cążkami było po prostu konieczne jeśli chciałam pomalować paznokcie i w ogóle, żeby jakoś sensownie wyglądały. Na wykonanie zwykłego manicure musiałam poświęcać o wiele więcej czasu i robić go częściej. Postanowiłam coś z tym zrobić.

     Po pierwsze musiałam uzbroić się trochę w cierpliwość. Przestałam całkiem wycinać skórki bo zauważyłam, że robiąc to autentycznie szybciej rosną i jest ich jakby więcej. Na początku nie wyglądało to ładnie, ale opłacało się. Skórki przestały się też zadzierać. Naprawdę widzę dużą poprawę.

     Teraz używam samego removera, czyli preparatu do usuwania skórek, który rozpuszcza tylko te które narastają na płytkę paznokcia. Pozostałe zmiękcza i łatwo da się je odsunąć. To sprawia, że paznokieć robi się dłuższy, jest więcej miejsca na lakier i zwiększa się jego trwałość. Wystarczający będzie też zabieg odsunięcia skórek zaraz po kąpieli kiedy są one zmiękczone :). Próbowałam też kilka razy specjalnego peelingu do paznokci (chyba z Oriflame) i powiem Wam, że był całkiem niezły. Efekty były podobne jak po użyciu removera.

     Pamiętam też o nawilżaniu. Skórki wyglądają o niebo lepiej gdy nie są przesuszone (wtedy też mogą się zadzierać). Wcześniej codziennie (teraz wtedy kiedy sobie przypomnę ;) wcieram olejki (teraz Regenerum), oliwkę lub krem do rąk i paznokci. Nawilżone skórki robią się jakby mniej widoczne.

     Niestety przed całą kuracją nie przyszło mi do głowy zrobienie zdjęcia, żebym mogła pokazać Wam różnicę (before/after :) więc musicie mi uwierzyć na słowo ;).

Dobrej nocy :)

środa, 8 października 2014

Co nieco o pielęgnacji paznokci: Jak zapuścić paznokcie:)

     Długie, naturalne paznokcie to marzenie nie jednej z nas. Cudownie jest kiedy przed wyjątkowymi okazjami nie musimy doklejać tipsów lub przedłużać ich sztucznie w inny sposób. Długie paznokcie pięknie wyglądają, wysmuklają dłoń i można wykonać na nich więcej zdobień.


No dobra może nie aż tak długie;).

     Niestety rzeczywistość jest brutalna. Żadna z nas nie jest w stanie nic nie robić i cały czas uważać, żeby tylko nie złamać głupiego paznokcia. Może to śmieszne płakać nad czymś takim, ale zawsze jest nam szkoda gdy przed wielkim wyjściem i po długim zapuszczaniu nagle paznokcie się połamią. Co więc zrobić, żeby do tego nie dopuścić?

  
     Ważne, aby pielęgnować paznokcie nie tylko od wielkiego święta. Jeżeli na kilka dni przed uroczystością obudzimy się z postanowieniem zapuszczenia pięknych pazurków, a na co dzień nie zbyt dobrze je traktujemy to raczej skończy się tylko na marzeniach. 

     Trzeba sprawić, żeby płytka paznokcia była twarda oraz elastyczna. Z zewnątrz w celu uelastycznienia warto wcierać oliwkę lub inne olejki. Możesz wybrać takie jakich używa się do włosów, np. arganowy, ze słodkich migdałów, kokosowy. W drogeriach i aptekach można dostać gotowe mieszanki olejków przeznaczone specjalnie do paznokci z aplikatorami (ja mam na przykład Regenerum). Moczenie paznokci i przy okazji skórek w ciepłych, podgrzanych olejkach też będzie w tym przypadku korzystne. Gdy płytka jest elastyczna jest wtedy dużo bardziej odporna na pęknięcia i złamania. Dodatkowo warto wzmocnić ją, żeby była twardsza i mocniejsza. W tym celu używaj odżywki, najlepiej takiej z wapniem czy drobinami diamentu. Pamiętaj także o regularnym opiłowywaniu brzegów płytki, im gładsza, tym mniejsze prawdopodobieństwo zadzierania się paznokci.


     To nie wszystko. Pielęgnacja zewnętrzna jest ważna, jednak o kondycję paznokci (podobnie jak skóry i włosów) musimy dbać także od wewnątrz. Minerały i witaminy, które korzystnie wpływają na ich stan najlepiej dostarczać wraz z pokarmami. To właśnie te zawarte w pożywieniu są najlepiej przyswajalne (z suplementów tylko w bardzo niewielkiej ilości). Zadbaj o to by w Twojej diecie nie brakowało produktów zawierających wapń (migdały, ryby, jogurt naturalny i inne przetwory mleczne, brokuły czy kukurydza), który wzmacnia i utwardza paznokcie. Kolejnym ważnym minerałem dla dobrej kondycji paznokci jest cynk. Znajdziesz go w fasoli, zielonym groszku, migdałach, a także w małżach i ostrygach. Dla uelastycznienia paznokci od wewnątrz wskazany będzie tłuszcz, ale taki zdrowy oczywiście. W tym celu jedz morskie ryby, oliwę z oliwek, możesz również przyjmować tran czy olej z wiesiołka w kapsułkach. Na elastyczność pozytywny wpływ będzie miała również żelatyna, ze względu na zawarty w niej kolagen. Nie zapominajmy też o witaminach. Żeby paznokcie utrzymać w jak najlepszej kondycji, nie dopuszczajmy do niedoboru witaminy A, E i tych z grupy B (szczególnie B1, B2 i B6). Gdzie je możecie znaleźć: masło, mleko, jaja, wątróbka (wit.A, B1, B2, B6), fasola, groch, soja, małże, drożdże, orzechy włoskie (wit.B2, B6), banany,szpinak, awokado, mąka pełnoziarnista (wit.B6, E), oleje roślinne, kapusta biała, papryka czerwona, czarne jagody, natka pietruszki (wit.E). 


     Niezbędna będzie także woda. Nawet paznokcie mogą być odwodnione! Pamiętajcie więc o jej piciu (nie tylko ze względu na paznokcie ;).


     I jeszcze coś. Nawet przy najlepszej pielęgnacji, zdrowej diecie, ale przy równoczesnym paleniu papierosów, piciu dużej ilości alkoholu, kawy i innych używkach czy (uwaga!) zaniedbywaniu aktywności fizycznej, nie osiągniecie nigdy wymarzonego stanu paznokci (skóry i włosów też). Aby skóra i jej przydatki były w dobrej kondycji muszą być dotlenione, dobrze odżywione, a skóra ukrwiona! Przy powyżej opisanym trybie życia, będzie to po prostu niemożliwe.

    Nie przerażajcie się jednak. Wiele z tych nawyków warto wdrożyć w codzienne życie (nie tylko ze względu na paznokcie), a na prawdę po pewnym czasie będziecie pozytywnie zaskoczone efektami. Wierzcie mi, że warto ;). Powodzenia!  

środa, 1 października 2014

Trendy na jesień 2014 :)

     No to mamy już jesień na całego! Co się z tym wiąże, zmienią się i to diametralnie trendy w manicure. W lecie dominowały intensywne, jaskrawe, bardzo żywe, neonowe kolory. Teraz kolory na paznokciach dopasujemy trochę do panującej za oknami pogody.
    Na modowych portalach i forach powtarza się kilka trendów. Stawiamy na lakiery metaliczne, w tym srebro i złoto.

Będą to też różne odcienie czerwieni, głównie bordo i odcienie zgaszone, także szarości, fiolety, ciemne zielenie, granaty czy szmaragdowy. Na topie będą też różne odcienie niebieskiego, łącznie z błękitnym :).

Jeśli nie przepadacie za nudnym manicure w jednym kolorze, to bez przeszkód możecie wybrać kolorowy french, który nadal nie wyszedł z mody :).


     Mam też dobrą wiadomość dla tych z Was które ze względu na szkołę czy wykonywany zawód nie mogą sobie pozwolić na pomalowane na ciemno paznokcie. A zatem modne będą również beże, delikatny, pastelowy róż, a nawet lakier bezbarwny!


     Co do zdobień, na topie będzie motyw skóry węża. Takie zdobienie można wykonać w prosty sposób, ale to pokażę Wam już niedługo w innym poście. Jednak najmodniejsze będą zdobienia nieco mniej kłopotliwe do wykonania, takie jak lakiery z dużymi drobinkami, cyrkonie, samoprzylepne, cieniutkie tasiemki, stemple, nie wyjdzie z mody także ombre.


     Co do kształtu, nie musimy się martwić tym, że paznokcie się połamały. Patrząc na paznokcie modelek z wybiegów zobaczycie i długie i całkiem króciutkie. Warto dopasować kształt w jaki opiłujemy brzegi paznokci do całej płytki. W tej chwili na topie są paznokcie i proste i owalne, a także w kształcie migdała. Jeśli masz paznokcie dość szerokie i krótkie, opiłuj je raczej na prosto. Takie okrągłe czy do szpica, na prawdę nie będą wyglądały dobrze. Natomiast jeżeli masz piękną podłużną płytkę i mocne paznokcie możesz jak najbardziej wybrać kształt owalny czy migdałka :).